W niebie

Jak będziemy rozmawiać w niebie, pytasz.
Zbawieni, pozbawieni ciała, wyzbyci ust.

Będziemy rozumieć swoje myśli, mówię
i obserwuję wybuch twojej radości, córeczko.

A potem myślę: szkoda że niebo nie jest tu,
zmiotłoby zasieki słów, przebiło skorupy, zdarło zasłony.

Ale musi być inaczej. Przebijamy się ku sobie
w znoju i trwodze. Przez sen wykrzykujemy imiona.

Przemysław Dakowicz, Rozmowy umarłych (z tomu Place zabaw ostatecznych)

2 myśli nt. „W niebie

Dodaj komentarz