Balansując

Ja, człowiek z wolą (niezupełnie wolną). Ja, uspokojona maksymą: co ma być, to będzie. Zachodzi tu sprzeczność nie do przezwyciężenia. Są dwa rodzaje ludzi. Ci, którzy żyją, grają i umierają. I tacy, których jedynym zajęciem jest utrzymywanie równowagi na krawędzi życia. Maxence Fermine, Płatek śniegu, przeł. E. Konarowska, Warszawa 2007, s. 101.